Nareszcie dorwałam się do komputera! Mam nadzieję, że wszyscy podróżujący dzisiaj bezpiecznie trafiliście do domów, bo jak co roku na drogach bywa różnie.
Notka ta zdecydowanie powinna była ukazać się wcześniej, dotyczy bowiem limitowanego produktu dostępnego w Biedronce. Uwielbiam testować Biedronkowe wynalazki, często są to prawdziwe perełki za niewielkie pieniądze, niekiedy zagranicznych producentów - tak było w przypadku kwasowych skarpetek, które w końcu sprawdziły się średnio. Tym razem moje ręce wpadły zmiękczające płatki pod oczy z wyciągiem z truskawek. Przyciągnęły mnie kolorem i opakowaniem, a także, nie ukrywajmy, ceną. Za 10 płatków zapłaciłam niecałe 7 złotych.
Prreti, zmiękczające płatki truskawkowe, 10 sztuk:
Dostępność: Biedronka, Internet
Cena: 5-7 zł
Inne wersje: Kiwi, Cytryna, Pomarańcza, Ogórek
Opis producenta:
Mam nadzieję, że wybaczycie mi lenistwo, ale byłoby to dużo pisania.
Całkiem popularna zabawka, jak się okazuje. Nie jest nowością na rynku, sporo informacji na ich temat przewija się w internecie. Ja jednak wstrzymam się z czytaniem, aby niczym się nie sugerować podczas oceny.
Skład:
INCI: Water, Glycerin, Propanediol, Fragaria Chiloensis Fruit Extract, Disodium EDTA, Allantoin, Sodium Citrate, Panthenol, Hydroxyethylcellulose, Arbutin, Sodium Hyaluronate, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Portulaca Oleracea Extract, Camellia Sinesis Leaf Extract, Illicium Verum Fruit Extract, Natto Gum, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Tocopheryl Acetate, 1,2-Hexanediol, Caprylyl Glycol, Methylparaben, Phenoxyethanol, Fragrance.
- Glycerin - gliceryna, silnie wiąże wodę i po wniknięciu w skórę działa nawilżająco.
- Propanediol - promotor wchłaniania, humektant, emulgator, kumpel glikolu propylenowego - mają takie same wzory, ale ze względu na inną budowę cząsteczki różnią się właściwościami fiz-chem.
- Fragaria Chiloensis Fruit Extract - wyciąg z truskawki.
- Disodium EDTA - konserwant. Nie martwcie się tym, że tak wysoko w składzie - już kiedyś o tym pisałam, ale produkty mające kontakt z okiem muszą być silnie zakonserwowane.
- Allantoin - alantoina działa przeciwzapalnie, łagodzi podrażnienia.
- Sodium Citrate - sól sodowa kwasu cytrynowego, kompleksuje jony metali, przedłuża żywotność kosmetyku, reguluje pH.
- Panthenol - działa łagodząco.
- Hydroxyethylcellulose - zagęszczacz.
- Arbutin - arbutyna działa silnie rozjaśniająco na skórę.
- Sodium Hyaluronate - hialuronian sodu, substancja hydrofilowa, tworzy na powierzchni skóry film chroniący przed utratą wody. Kondycjonuje skórę, zapobiega wysychaniu kosmetyku.
- Aloe Barbadensis Leaf Extract - wyciąg z aloesu, działa łągodząco, przyśpiesza gojenie, nawilża.
- Portulaca Oleracea Extract - wyciąg z portulaki, antyoksydant, źródło witamin.
- Camellia Sinesis Leaf Extract - wyciąg z zielonej herbaty, silny antyoksydant.
- Illicium Verum Fruit Extract - wyciąg z anyżu gwiaździstego, antyoksydant, reguluje krążenie.
- Natto Gum - produkt procesu fermentacji protein sojowych, antyoksydant.
- PEG-60 Hydrogenated Castor Oil - emulgator, pozwala uzyskać stabilną emulsję.
- Tocopheryl Acetate - witamina E.
- 1,2-Hexanediol - konserwant.
- Caprylyl Glycol - emolient tłusty.
- Methylparaben, Phenoxyethanol - konserwanty
Ciekawy, pachnący Wschodem skład, w którym znajduje się kilka klasycznych punktów, jednak wiele musiałam googlać. W jakim Polskim kosmetyku znajdziemy propanediol? Widziałam, że jest stosowany w Pat&Rub, ale gdzieś jeszcze? A to ciekawe zastępstwo dla powszechnie stosowanego glikolu propylenowego, dodatkowo pozyskiwane w sposób naturalny, bo z fermentacji kukurydzy (mniejsze skutki dla środowiska i tak dalej). Pozytywnie zaskakuje arbutyna tak wysoko w składzie. Totalnym zaskoczeniem jest wyciąg z anyżu gwiaździstego, który w naszym Internecie w roli innej niż przyprawa do mięs właściwie nie istnieje, a w medycynie Chińskiej jest stosowany do wszystkiego.
Moje wrażenia:
Płatki są wykonane z cieniutkiej bawełny i siedzą sobie grzecznie w przezroczystej, glutowatej mazi o chemiczno-słodkim zapachu. Ja nie wyczuwam w nim truskawki, ale może to i lepiej, bo od kiedy pamiętam, nie ma dla mnie gorszego zapachu niż nieudolna podróba truskaw. Docelowo maź można ochłodzić w lodówce, wiadomo, zmniejszy to obrzęk powiek, na przykład po ciężkiej nocy.
Gluta w opakowaniu jest naprawdę dużo - kiedy wyjmujemy płatek, to nie jest on lekko nasączony, a całkiem konkretnie oblepiony z każdej strony. Nie jest to komfortowe dla oczu. Ja odruchowo mocno zaciskałam powieki żeby nic się pod nie nie dostało, chwilę potem zaczęłam łzawić, kląć, stwierdziłam, że w taki sposób, to my się bawić nie będziemy. Nadmiar żelu zdjęłam, wmasowałam w skórę szyi. Bardzo przyjemnie się wchłonął, a i oczy mogły nieco odpocząć. Zło jednak już zostało wyrządzone, syndrom różowego oka nie nastraja do relaksu. Zamiast zalecanych 15 minut wytrzymałam może 5. Płatki zostały zdjęte, resztki po nich wmasowałam w skórę powiek i stwierdzam, że zdecydowanie wolę taką pielęgnację zamiast leżenia plackiem i słuchania muzyki. Jakieś pół godziny później położyłam się spać i nie wiem, czy to zasługa przespanych 8 godzin (normalnie sypiam 6) czy wieczornych okładów, ale skóra rano była naprawdę BARDZO przyjemna.
Ale już postanowiłam, że płatków nie zużyję do oczu. Po prostu jest mi ich szkoda. Zamierzam położyć je na te bite 15 minut na policzki, gdzie widać dwa czerwone, suche placki po hormonalnych niespodziankach sprzed tygodnia. Mam nadzieję, że trzy-cztery takie zabiegi i obędzie się bez agresywnego traktowania kwasami. A sezon kwasowy jeszcze chwila, jeszcze sekunda i wkrótce się zacznie.
EDIT: Kochani, dostałam prośbę o napisanie czegoś więcej na temat oleju z awokado i jego działaniu na egzemę, za maila serdecznie dziękuję Autorowi - bo w ten sposób natchnął mnie do następnej notki!
Ja się w nich zakochałam, a w połączeniu z truskawkową maseczką - niebo :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie tutaj wpis o moim truskawkowym relaksie :D
http://www.rewelka-testuje.blogspot.com/2014/11/truskawkowy-zawrot-gowy-strawberry-pads_24.html
41 yr old Environmental Tech Oates Viollet, hailing from Vancouver enjoys watching movies like Outsiders (Ceddo) and Homebrewing. Took a trip to Zollverein Coal Mine Industrial Complex in Essen and drives a T100 Xtra. link
OdpowiedzUsuń