Od kiedy pamiętam musiałam myć głowę codziennie - i każdy kto ma długie włosy wie, że upierdliwość tej czynności jest wprost proporcjonalna do długości tychże. W zeszłe wakacje uparłam się, że koniec tego dobrego, trzeba walczyć. Obrałam drogę najprostszą ze wszystkich, czyli po prostu wiązałam kłaki w kitkę i udawałam, że tak ma być. Po kilku tygodniach skóra nie drażniona detergentami doszła jako-tako do siebie i łojotok nieco się zmniejszył, więc pozostało przybić sobie piątkę. Temat został zamknięty i wsadzony do szafy, jednak jeden z moich wcale-nie-tak-ostatnich zakupów, balsam do włosów wypadających Babuszki Agafii, odgrzebał go dość skutecznie. Otóż, okazało się, że stosowany regularnie bardzo, ale to BARDZO ogranicza przetłuszczanie skóry głowy, co uznaję za działanie uboczne, bo producent nic o tym nie wspomina.
Receptury Babuszki Agafii, Balsam ziołowy specjalny przeciw wypadaniu włosów:
Cena: około 18 złotych
Dostępność: Internet, stoiska z kosmetykami naturalnymi
Pojemność: 350 ml
Cenowo kosmetyki do włosów Babuszki Agafii wypadają bardzo korzystnie, a najlepiej ze wszystkich prezentują się właśnie te balsamy. 350 ml to ogromna pojemność - używam go od ponad miesiąca co drugi dzień i ubytek jest bardzo niewielki. Zapach balsamu jest przyjemny, kojarzy mi się z jakimiś kwiatkami i jakby świeżym praniem (?). Ma kolor i konsystencję borówkowego budyniu, dobrze się rozprowadza i wchłania w skórę. Po przeanalizowaniu jego zachowania i składu stwierdziłam, że użyję go w sposób trochę nietypowy. Od razu zaznaczam, że mój myk nijak ma się do zaleceń producenta, a mianowicie:
Balsam wcieram w całą skórę głowy na wieczór, rozprowadzam nadmiar, który zostaje niewchłonięty na włosach, związuję je w koka i idę spać.
Koniec.
Rano wstaję, idę chybotliwym krokiem do łazienki, gdzie myję włosy jak zawsze szamponem Alterry (chodzi o to, żeby nie traktować ich silnymi detergentami), suszę i cieszę się jak mało mi ich wypadło pod prysznicem. Ano tak, bo po około 3 tygodniach używania zdecydowanie zmniejszyła się także ilość włosów, która decyduje się mnie opuścić ;)
Na ten moment absolutnym rekordem, niepobitym od jakichś 10 lat, jest możliwość niemycia włosów przez 3 dni. Co ciekawe, na noc po drugim dniu wmasowałam w skórę balsam, w ilości nieco mniejszej niż zawsze i... Rano miałam wciąż akceptowalne włosy, żadnego uczucia tłustości, pozostałości kosmetyku. Nie mam oczywiście złudzeń i wiem, że jeżeli mój organizm lubi się pocić, a skóra na twarzy przetłuszczać, to z włosami nie wytarguję Bóg wie czego, jednak swoje najnowsze osiągnięcie uznaję za wyczyn. Dobrze jest tracić rano odrobinę mniej czasu.
Skład:
INCI: Aqua nivalis, Siberian Herbals Water Complex, Cetrimonium Chloride, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Juniperus Communis Fruit Extract, Scutellaria Baicalensis Root Extract, Panthenol, Guar Gum, Citric Acid, Parfum, Kanthon.
- Aqua nivalis - woda strukturowana.
- Siberian Herbals Water Complex - wyciąg wodny z ziół syberyjskich.
- Cetrimonium Chloride - substancja powierzchniowo czynna, dzięki dodatniemu ładunkowi bardzo dobrze łączy się z ujemnie naładowaną powierzchnią włosa. Ułatwia rozczesywanie, spłukiwanie preparatu, substancja konserwująca.
- Cetearyl Alcohol - emolient tłusty, substancja konsystencjotwórcza, tworzy na powierzchni skóry film ograniczający utratę wody.
- Ceteareth-20 - emulgator, substancja myjąca.
- Juniperus Communis Fruit Extract - wyciąg z jałowca pospolitego.
- Scutellaria Baicalensis Root Extract - ekstrakt z korzenia tarczycy bajkalskiej
- Panthenol - działa kojąco i regenerująco, nawilża skórę, przenika do głębszych warstw, poprawia barierę lipidową naskórka.
- Guar Gum - modyfikator reologii, zwiększa lepkość kosmetyku.
- Citric Acid - kwas cytrynowy, regulator pH.
- Parfum - kompozycja zapachowa.
- Kanthon - konserwant.
Ziółka:
- Rhododendron Dauricum - Różanecznik dahurski
- Inula Helenium - Oman wielki
- Atragene Sibirica - Powojnik syberyjski
- Helichrysum Arenarium - Kocanka piaskowa
- Solidago Dahurica - Nawłoć dahurska
- Erodium cicutarium - Iglica pospolita
- Pedicularis uralensis - Gnidosz uralski
- Rubus saxatilis - Malina kamionka
- Urtica Dioica - Pokrzywa zwyczajna
- Saponaria Officinalis - Mydlnica lekarska
- Chamomilla Recutita - Rumianek pospolity
- Silene Jenisseensis - Lepnica jenisejska
- Rhodiola Rosea - Różeniec górski
- Artemisia Mongolica - Bylica mongolska
- Scutellaria Baicalensis - Tarczyca bajkalska
- Polygonatum odoratum - Kokoryczka wonna
- Lamium album - Jasnota biała
Tego jak bardzo udany jest skład tego kosmetyku chyba nie ma sensu opisywać. To jeden z moich absolutnie ulubionych preparatów, kocham to jak delikatny jest i jak moja skóra się po nim czuje. Zauważyłam, że jest mniej przesuszona i zdecydowanie słabiej się łuszczy przy nasadzie włosów. Balsamów Babuszki Agafii będę używać tak długo jak się da, bo to póki co jedna z najlepszych rzeczy jakie trafiły się moim włosom.
Jak aplikujesz ten balsam? jest trochę gesty i mam z nim problem... Masz jakiś sprawdzony sposób?
OdpowiedzUsuńWylewam go na dłoń, rozsmarowuję drugą dłonią żeby się ogrzał i takimi utytłanymi dłońmi rozprowadzam na skórze głowy, masując, dopóki nie stwierdzę, że pokrył wszystko :)
UsuńRównież wcześniej musiałam myć włosy codziennie. Podczas leczenia antytrądzikowego mogłam nie myć ich nawet tydzień a wyglądały dobrze :) Po zakończeniu stan przetłuszczania się jednak nieco powrócił do normalności i obecnie myję je co drugi dzień, ale strasznie wypadają :(
OdpowiedzUsuń