Trzecia, a więc póki co przedostatnia część z serii Jasnych Podkładów. Poprzednie części znajdziecie tu i tu. Tym razem przedstawiam podkład, z którym zaprzyjaźniłam się już rok temu, jednak ze względu na zbyt ciemny kolor (#32) poszedł w odstawkę na dno szuflady... I już z niej nie wyszedł. Udało mi się jakiś cudem zdobyć natomiast odcień najjaśniejszy, #30, w dodatku na promocji -49% w Rossmannie.
Easy Match Make Up firmy Manhattan jest z jakiegoś powodu mało popularny. Zakładam, że może za tym stać kiepska dostępność podkładu w ogóle, a odcienia Soft Porcelain w szczególności. Ogromna szkoda, bo to jeden z najjaśniejszych podkładów drogeryjnych jaki możemy spotkać. W porównaniu do Pierre Rene Skin Balance jest odrobinę jaśniejszy i wpadający bardziej w róż, czego jednak nijak nie odczuwam na swojej skórze. Mam wrażenie, że stapia się z nią lepiej niż wspomniany PR, co jest dość dziwne, bo w bajki o dopasowywaniu do naturalnego odcienia nie wierzę, a cerę mam zdecydowanie żółtą.
Cena regularna wynosi około 30 złotych za 27,3 ml zamknięte w próżniowym opakowaniu. Sporo, zważywszy na to, że pojemność została zmniejszona w stosunku do klasycznych podkładów. Z drugiej strony - niewiele, jeśli weźmiemy pod uwagę jakość produktu.
Konsystencja jest lejąca, rzadka, a sam podkład słabo kryje. Efekt ten można odrobinę budować, jednak z trudem dochodzi się do poziomu średniego. Trądzikowcy wyjścia mają więc dwa - jedno, to używać solo gdy skóra jest w dobrym stanie, bądź drugie - używać, nie przejmować się, a na większe przebarwienia czy niespodzianki zastosować kamuflaż/korektor. Przeszłam obie opcje i z obu jestem zadowolona.
Nie jest to podkład matujący, daje naturalne, mokre wykończenie ze zdrowym błyskiem i częściowo zastyga na skórze. Najbardziej lubię nakładać go duo-fiberem, w ten sposób nie tworzy smug i wyrównuje koloryt. Jeżeli nie przedobrzę z ilością, to nie błyszczy się przesadnie ani nie warzy w tłustej strefie T. Oczywiście zawsze pamiętam, aby przypudrować go pudrem ryżowym, nie ma bata. Jego ogromny plus to to, że współpracuje z produktami mokrymi i kremowymi, na które ostatnio się przerzuciłam. Niestety, Skin Balance schodzi plackami po nałożeniu płynnego rozświetlacza.
Do lekkiej konsystencji dochodzi jeszcze filtr SPF 18, co czyni ten podkład moim typem na lato. Nie mogę jednak nie wspomnieć o jego ogromnej wadzie, jaką jest ZAPACH. Kwiatowy, mocny, nie ulatnia się od razu po nałożeniu na twarz. Alergiczki mogą więc chcieć trzymać się od niego z daleka. Wielka szkoda, bo ja, mimo, że alergiczką nie jestem, to też wolałabym aby zapach był mniej agresywny.
Na górze, po lewej stronie - Skin Balance Pierre Rene | Na dole, po prawej Easy Match Make Up
Kiedy już wydaje się, że zasób plusów w końcu się skończył, dochodzi jeszcze jeden, mało oczywisty - konsystencja Easy Match sprawdza się świetnie do rozrzedzania innych, ciężkich podkładów bez utraty ich właściwości. W taki oto sposób mieszam na ręce Skin Balance i Easy Match by uzyskać podkład o idealnym kolorze, mocnym kryciu, który dobrze nakłada się pędzlem (przypominam, że SB z pędzlami nie współpracuje).
Wybaczcie stan dłoni - podrapało mnie moje zwierzę.
Skład:
INCI: Aqua, Cyclopentasiloxane, Titanium Dioxide, Butylene Glycol, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Talc, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Glycerin, Isononyl Isononanoate, Magnesium Sulfate, BIS-PEG/PPG-14/14 Dimethicone, Lecithin, Disteardimonium Hectorite, Laureth-7, Silica Dimethyl Silylate, Parfum, Phenoxyethanol, Chlorphenesin, Dimethiconol, Disodium Stearoyl Glutamate, Dimethicone Crosspolymer, Propylene Carbonate, Xanthan Gum, Tocopheryl Acetate, Disodium EDTA, Aluminium Hydroxide, Hexyl Cinnamal, Limonene, Sapphire Powder, Buthylphenyl Methylpropional, Benzyl Salicylate, Linalool, Geraniol, BHT, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone, Pentaerythrityl Tetra-Di-T-Butyl Hydroxyhydrocinnamate.
Bieda, bieda, same silikony. No zdecydowanie nie jest to kosmetyk mający pielęgnować.
- Cyclopentasiloxane - silikon lotny
- Titanium Dioxide - filtr mineralny
- Butylene Glycol - promotor wchłaniania, rozpuszczalnik, humektant zapobiegający wysychaniu kosmetyku i substancja nawilżająca skórę
- Ethylhexyl Methoxycinnamate - filtr chemiczny
- Talc - talk
- Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone - emulgator na bazie silikonu
- Glycerin - gliceryna, nawilża skórę
- Isononyl Isononanoate - emolient pozostawiający uczucie jedwabistej skóry
- Magnesium Sulfate - stabilizator emulsji typu W/O
- BIS-PEG/PPG-14/14 Dimethicone - emulgator na bazie silikonu
- Lecithin - naturalny emulgator
- Disteardimonium Hectorite - substancja zagęszczająca pochodzenia naturalnego
- Laureth-7 - substancja powierzchniowo czynna, emulgator
- Silica Dimethyl Silylate - środek antypianotwórczy
- Parfum - kompozycja zapachowa
- Phenoxyethanol - konserwant
- Chlorphenesin - konserwant
- Dimethiconol - silikon
- Disodium Stearoyl Glutamate - emulgator uzyskiwany z oleju kokosowego
- Dimethicone Crosspolymer - polimer na bazie silikonu
- Propylene Carbonate - regulator konsystencji
- Xanthan Gum - regulator konsystencji
- Tocopheryl Acetate - witamina E, konserwant
- Disodium EDTA - konserwant
- Aluminium Hydroxide - regulator konsystencji, humektant
- Hexyl Cinnamal - substancja zapachowa
- Limonene - substancja zapachowa
- Sapphire Powder - regulator konsystencji
- Buthylphenyl Methylpropional - substancja zapachowa
- Benzyl Salicylate - substancja zapachowa
- Linalool, Geraniol - substancja zapachowa
- BHT - antyoksydant
- Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone - substancja zapachowa
- Pentaerythrityl Tetra-Di-T-Butyl Hydroxyhydrocinnamate - przeciwutleniacz
Moim zdaniem mogą być z niego zadowolone osoby ze skórą suchą, ponieważ nie zastyga całkowicie i zdaje się nie wysuszać skóry, normalną oraz mieszaną w kierunku tłustej. Im bardziej problematyczna cera, tym mniej należy użyć produktu, bowiem zastosowany w nadmiarze mógłby zacząć warzyć się i wyglądać nieestetycznie, szczególnie na tłustych partiach twarzy.
Aby podsumować:
Plusy:
- bardzo naturalne wykończenie
- filtr
- łatwość obsługi
- całkiem bogata gama kolorystyczna
- cena
- próżniowe opakowanie
- wyrównuje koloryt
Minusy:
- zapach
- brak krycia
- nie matuje ani nie ogranicza przetłuszczania twarzy
http://www.beaute-test.com/creme_nuit_peau_neuve_caudalie.php
OdpowiedzUsuńEwo co myslisz o składzie tego kosmetyku? Planuję kupić na przebarwienia potrądzikowe....pomoż:)
Szczerze mówiąc nie wiem co myśleć. Krem ma być na noc i zawierać kwas glikolowy - a skład wygląda jak typowy krem na dzień i bez kwasu. Dużo filtrów na początku, trochę silikonu, wyciągi roślinne w drugiej połowie składu. Mam wrażenie, że administrator strony cos pomylił, bo opis produktu rozmija się całkowicie z tym co widzę w składzie. Przeszukam może jeszcze inne strony i sytuacja się wyjaśni.
UsuńOk, poprawny skład znalazłam na tej stronie: http://www.ausliebezumduft.de/kosmetik/caudalie-vinoperfect-creme-nuit-peau-neuve.html?___store=english&___from_store=german
UsuńJak zwykle w przypadku Caudalie skład przedstawia się bardzo dobrze, ale raczej nie powiedziałabym, ze to produkt na przebarwienia potradzikowe. Kwas glikolowy jest, ale dość nisko i w mojej ocenie to bardziej kosmetyk, który ma za zadanie obkurczyc pory i przywrócić właściwe pH skórze, może stopniowo delikatnie poprawiać jej kolor.
ahhh, dzieki. A jakis krem z filtrem ktory nie obciaza i nie zapycha i nie powoduje swiecenia?:) co polecisz? moze cos z bielendy?:):)
OdpowiedzUsuńDołączam się do prośby o gogdny do polecenia krem z filtrem. Kiedyś używałam Iwostin Solcerin SPS50 krem, trochę przetłuszczał.... Znowu Avène Cleanance SPS 30 dp cery trądzikowej, mimo iż ma właściwości matujące w ogóle nie współgra z podkladem, osadza się na włoskach twarzy... próbowałam nakładać oddzielnie, mieszać z podkładem, nic - efekt nieestetycznej maski pozostaje ;(
OdpowiedzUsuńW mailach dziewczyny najbardziej polecają Vichy Ideal Soleil :) temat filtrów jest bardzo trudny, bo co skóra to inna tolerancja i upodobania.
Usuń