Jako zapalona fanka Makeup Revolution zawyłam z radości na wieść o powstającej nowej linii, czy raczej marce-córce o nazwie Freedom Makeup. Kosmetyki wyglądem i cenami mocno przypominały mi samą MUR, jednak reklamowane jako PROFESJONALNE sugerowały jakieś zmiany w formułach, pigmentacji - czy właściwie czymkolwiek. Sklep urodomania.pl na dzień dobry obniżył ceny o 20%, dlatego grzechem byłoby nie skorzystać i nie uzupełnić zapasów.



Jako właścicielka cery tłustej ogromnie lubię sera do twarzy. Nie obciążają skóry, są zazwyczaj silnie skoncentrowane, a dobre serum potrafi niejednokrotnie zastąpić mi rano krem nawilżający. O Nanocell Xtreme, które kupiłam zamiast mojego ukochanego serum korygującego na Rossmannowskich wielkich przecenach pisałam już w maju. Wtedy absolutnie mnie nie urzekło. Czy coś się zmieniło w tej kwestii? Nie ukrywam - niekoniecznie.


Byłam dziś na pierwszej rozmowie kwalifikacyjnej. Chyba zdjęcie zamieszczone w CV nie było tak fatalne jak mi się wydawało, bo telefon zadzwonił tydzień po wysłaniu aplikacji (w ciemno, bez listu motywacyjnego).


Historię Pewnej Brwi można też nazwać Bajką o Łysej Brwi. Łysej z winy jej właścicielki, czyli mnie.


Moja miłość do Makeup Revolution ma się dobrze, a kolekcja kosmetyków osiągnęła spore rozmiary. Niektóre z nich pakuję do koszyka bez wcześniejszego researchu, natomiast inne polecają popularne blogerki i vlogerki. Tak było w tym wypadku. Farbki Lip Lava urzekły mnie pigmentacją na filmiku Maxineczki.



Jeśli jesteś kobietą, pewnie masz cellulit. Wiem, że w tym momencie kilka osób pogroziło mi pięścią, ale prawda jest bolesna - 98% zna "problem" cellulitu od podszewki.

Ten wpis w ogóle nie powinien powstać, ale ładnie komponuje się z moim nawoływaniem do samoakceptacji, więc oto i on. A raczej ja. Oto ja, w pełni swoich możliwości mimicznych.



Czasem zdarza się, że przez lata brakuje nam jakiegoś kosmetyku. Żyjemy ze świadomością, że byłoby świetnie gdyby istniał, ale nie istnieje (albo nie wiemy, że istnieje, albo jest za drogi).


Wczoraj Em Ford, autorka bloga i kanału na Youtube My Pale Skin opublikowała film pod tytułem "You look disgusting". Była to kompilacja wybranych komentarzy, które znalazły się pod filmikami, na których Em wykonuje makijaże kryjące na swojej trądzikowej cerze.


Ale nie tutaj, a w rzeczywistości. Nie odzywałam się (bardzo) długo i przepraszam za nieodpisywanie na maile czy komentarze - ale kto raz się przeprowadzał, ten wie jak to wygląda. A kto bronił magisterki, a dzień później zaczął się przeprowadzać z całym majdanem do innego miasta... ten tym bardziej wie o co chodzi.

Następny wpisNowsze posty Poprzedni wpisStarsze posty Strona główna